Muzyka
~Listopad~
~Listopad~
Cały tydzień od pamiętnego wypadku, Karina przeleżała w łóżku chora. Kto by się dziwił. Wiadomo, że człowiek, który przemókł się rozłoży.
~Grudzień~
W tym miesiącu szły przygotowania do świąt. Małżonkowie spędzili Wigilię w tym samym gronie co rok temu, świętowali również ich urodziny, które tego dnia przypadały. W kolejne dni świąt odwiedzali swoje najbliższe rodziny.
~Styczeń~
Święta, święta i po świętach. Sylwester Kariny i Louis'a można uznać za udany. Już z początkiem roku do wydawnictwa trafiła książka dziewczyny, która premierą miała mieć w marcu. Teraz czekało ich przyjęcie urodzinowe pana Malik'a, a zaraz później pana Styles'a.
~Luty~po urodzinach Harre'go~
Karina obudziła się dosyć wcześnie, bo wraz z wybiciem godziny siódmej na zegarku. Otworzyła oczu i ujrzała puste miejsce obok siebie. Wstała z łóżka i powoli oraz ociężali zeszła na dół. Gdy stawiała już ostatni krok na schodach, otworzyły się drzwi wejściowe i do domu wszedł Louis.
-Gdzie byłeś jak Cię nie było?- zapytała.
-Byłem w szpitalu- odpowiedziała nie myśląc, że to przerazi dziewczynę.
-Jak to w szpitalu?
-Heh. Musiałem pomóc chłopakom, bo nie dawali rady. Niall z panikował, a Kate trzeba było zawieźć na porodówkę. Masakra. O 5.05 Kate urodziła córkę- wytłumaczył i przytulił ją do siebie.
-Czyli mam chrześnicę?- upewniła się brunetka.
-Tak i nie zgadniesz jak ma na imię.
-No nie wiem. Kate zawsze podobało się imię Lucy- odparła po zastanowieniu.
-Nie trafiłaś. Otóż córka Niall'a Horan'a oficjalnie zwie się Anną Kariną Horan- odpowiedział dumnie.
-Naprawdę jeju- dziewczyna ewidentnie się ucieszyła- Jedźmy do nich.
-Teraz nie. Jak za dwa dni wrócą do domu to ich odwiedzimy- zadecydował chłopak.
-No dobra- zgodziła się z nim- Chodźmy na kanapę, bo mi zaraz kręgosłup pęknie- jęknęła rozmasowując plecy.
-Kocham Cię- szepnął Louis siadając obok żony.
-Ja Ciebie też- odpowiedziała i wpiła się w jego usta. Przerwała, bo w trybie ekspresowym musiała udać się do toalety. Kobiety w ciąży- pomyślał brunet i włączył telewizor.
~Marzec~
Tego dnia miała odbyć się premiera książki Kariny. Ubrana w elegancką, ciążową sukienkę, ostrożnie zeszła na parter.
-A więc umawiamy się tak: ja cię teraz zawiozę, później jadę do chłopaków i masz do mnie dzwonić- wytłumaczył Lou, wsiadając z dziewczyną do auta.
-A wy co dzisiaj macie?- zapytała.
-Dziś próbę, więc może zdążymy na twoją premierę- uśmiechnął się do niej i pocałował w policzek.
-Dobrze, tylko weź trochę przyspiesz, bo ja nie wytrzymam- poprosiła czując, mocny nacisk na pęcherzu.
-Ok- chłopak cicho się zaśmiał i lekko przyśpieszył.
Okładka stworzona przez Kaję.M |
-Liam, podejdź- zwróciła się do przyjaciela.
-Tak?
-Wiesz, wydaję mi się, że się zaczęło- szepnęła.
-Czemu mi to mówisz?- zapytał blady na twarzy.
-Bo ty zachowasz zimną krew...Auu- jęknęła.
Nie odpowiedział jej, tylko wziął zegarek i zaczął liczyć czas pomiędzy następnymi skurczami. Louis widząc niepokój w oczach żony i jej skręty z bólu, od razu do niej podbiegł.
-Co się dzieję?- zapytał.
-W tej chwili?- odpowiedziała pytaniem, więc kiwnął głową.
-Akurat teraz to chyba... wody mi odeszły!- dokończyła przestraszona.
-Teraz?!- Lou nie czekał na odpowiedź. Karina wiedziała, że właśnie dziś to ten dzień.
Miłość, która jest gotowa nawet oddać życie, nie zginie.
~~~~*~~~~
Marzec- Karina jest już w 9 miesiącu :) Jak się podoba okładka książki Kari? Mi bardzo i długo nie mogłam się zdecydować, którą wybrać z pośród dwóch jakie wysłała mi Kaja. Bardzo mi się podobają. Co do rozdziału... to skończyłam tak, bo w następnym...a nie powiem wam. Taka będę! Dziękuje, za komentarze i liczę, że teraz się też pojawią.
Śliczna okładka .
OdpowiedzUsuńRozdział no po prostu brak słów.
Genialny !
Jutro ma mi się tu pojawić rozdział
z tymi bliźniakami , bliźniaczkami czy chłopczykiem i dziewczyną , którzy się urodzą !
Czekam na nn !
Extremalnie boskie
OdpowiedzUsuńPo prostu brakuje mi słów, którymi mogłabym wyrażać moją opinię. Dziwnie się z tym czuję bo tego mi zazwyczaj nie brakuje.
Czekam na next
Jesteś sadystką, nie dośc że karzesz nam czekac na rozwinięcie akcji to jeszcze męczysz Karinę! Ale rozdział i okładka świetne czekam na następny :).
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tymi u góry - nic dodać nic ująć! Czekam na nn!
OdpowiedzUsuńZaskakujesz mnie dziewczyno ! Co rozdział to lepszy *.* Czekam na nn!
OdpowiedzUsuń