niedziela, 9 grudnia 2012

Chapter 10 Tęsknota

Od tygodnia przebywa u Kariny Kate. Razem spędzają prawie każdy dzień i każdą chwilą, którą brunetka ma wolną od pracy i to tylko dlatego, żeby nie płakać. Przez te ostatnie dni była silna, ale dzisiaj coś w niej pękło. Po telefonie od Louis'a- codziennie do siebie dzwonili- ubrała się i wybiegła z domu. Tak bardzo chciała poczuć jego zapach, jego oddech na swojej szyi, jego usta na swoich i jego ręce przytulające ją. Naprawdę za nim tęskniła. Kate to prawdziwa przyjaciółka, bo umiała ją wesprzeć, ale nie może robić tego cały czas. I właśnie przyszedł taki moment, musiała uwolnić swoje emocje. Nie obchodziło ją, że ludzie się na nią patrzą, ani nawet, że nachalni paparazzi robili jej zdjęcia, ona musiała się wypłakać. Wiedziała, że jutro ujrzy nagłówki gazet ze sobą w roli głównej i przeczyta artykuł, że pewnie była zrozpaczona, bo Louis znalazł sobie nową, ale wiedziała również, że to nie prawda. Błąkała się po ulicy jakiejś 2 godziny i wcale nie miała zamiaru wracać do domu, gdzie wszystko przypominało Karinie Louis'a. Poszła na most, ale nie po to, żeby skoczyć, chciała tylko się uspokoić patrząc na systematyczne fale rzeki, przepływające pod kładką.

Kate odchodziła od zmysłu. Dzwoniła do przyjaciółki, ale nie odbierała. Martwiło ją tą, że wybiegła tak nagle z domu i to od razu po rozmowie z Louis'em. Bała się, że coś złego stało się w ich związku i trochę się wahając zadzwoniła do Niall'a. Przedstawiła mu całą sytuację i poprosiła, żeby dał telefon najstarszemu z nich.
-Halo?- zapytał niebieskooki jak tylko dostał słuchawkę do ręki.
-Louis, cześć z tej strony Kate- przedstawiła się blondynka.
-Hej, coś się stało?
-Ty mi powiedz. O czym rozmawiałeś z Kariną?- zapytała.
-Kate nie uraź się, ale to chyba nie twoja sprawa- nie chciał obrazić koleżanki, ale zastanawiało go dlaczego chciała wiedzieć takie rzeczy.
-Wiem, ale Kari wybiegła z domu cała zapłakana, nie odbiera komórki i nie wróciła jeszcze- teraz to już i jej powoli zbierało się na płacz,  a Louis mało nie zemdlał słysząc tą wiadomość.
-Co ty..ty mówisz? Przecież.....cholera!- zakłął Lou, bo domyślił się dlaczego jego dziewczyna tak zareagowała.
-Lou myślisz, że ona pobiegła gdzieś, żeby być samą i się wypłakać, bo tak szczerze to ja jej na to nie pozwalałam- przyznała Kate.
-Coś wspominała- zaśmiał się nerwowo- Tak ona na pewno musiała się wypłakać, jest wrażliwa.
-Wiem, zrobimy tak. Ja teraz wyjdę jej poszukać, a ty czekaj na telefon ode mnie i jeśli by się do ciebie odezwała, zadzwoń- poprosiła koleżanka.
-Okay, to cześć- rozłączyła się, wzięła kurtkę i wyszła na dwór. Miała jeden cel- znaleźć przyjaciółkę.

Louis chodził po pokoju hotelu w tę i z powrotem. Irytowało to trochę jego przyjaciół, ale nic nie mówili, bo widzieli, że jest zdenerwowany. Cały czas trzymał w ręku komórkę i wyczekiwał na jakiś sygnał od Kate. Teraz cała 5 martwiła się o Karinę. Nie chcieli, aby coś jej się stało, bo wszyscy ją kochali. 20-latek zastanawiał się też nad tym, co będzie jeśli będą musieli wyjechać w trasę, bo jeśli ona będzie tak tęsknić to się dziewczyna w końcu załamie. Może ją przekona, że wróci i żeby nie marnowała łez, bo mogą być jeszcze niestety kiedyś potrzebne, a może zwolnią ją z pracy, gdyż jego zarobki by wystarczały i jeździła by z nimi. Ta druga opcja przemawiała do niego bardziej i postanowił, że jak tylko wrócą porozmawia o tym z Kariną.

Brunetka powolni ogarnęła swoje emocje, otarła ostatnie łzy i wróciła do domu. Jej wielkim zaskoczeniem było to, że Kate nie było w domu. Włączyła komórkę i wybrała numer do przyjaciółki. Całe szczęście, że odebrała, ale przy tym Kari dostała takie kazanie, że nie wie. Gdy tylko blondynka wróciła do domu to pierwsze co zrobiła to nawrzeszczała na przyjaciółkę, ale później ją przytuliła i poprosiła, aby więcej nie robiła taki scen. Na śmierć zapomniały zadzwonić do Louis'a, ale ten przypomniał o sobie. Od niego Karina dostała jeszcze większy wykład i naprawdę, nawet sobie obiecała, że więcej tego nie zrobi. Teraz tylko czekała na powrót ukochanego.

3 komentarze:

  1. Awww ! Prawdziwa miłość ; D Kocham to opowiadanie ! Rozdział jest mega ! Czekam na kolejne !

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakochałam się w tym opowiadaniu !

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chce zacząć pisać oppwiadania a twoje mnie chyba najbardziej uczy ze wszystkich super opowiadanie

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Archiwum